Czas na Play-Off z Piastem

1 tydzień temu | 23.04.2024, 08:02
Czas na Play-Off z Piastem

Już jutro startuje to, na co wyczekiwaliśmy przez cały sezon. Okres, w którym liczy się tylko tu i teraz, w którym liczy się jedynie każdy kolejny wygrany mecz… Jednym słowem – Play-Offy! Rozstawiony na 6.lokacie bocheński zespół w 1/4 finału natrafił na Piast Gliwice, któremu bochnianie z pewnością rzucą rękawice w walce o marzenia.

Gliwice – kolebka futsalu

Górnośląskie miasto można określic mianem kolebki futsalu w Polsce. Tam, w latach 80. XX wieku, rodziły się pierwsze amatorskie rozgrywki, które dały początek tej halowej odrębnej gałęzi futbolu w naszym kraju. Stamtąd też pochodzi pierwszy mistrz I Ligi, dzisiaj znanej jako Futsal Ekstraklasa.

Przez lata w Gliwicach najbardziej uznaną marką była NOVA, która przez piętnaście sezonów gry wykręciła trzeci wynik w tabeli wszech czasów Ekstraklasy. W 2016 roku jednak przekształcenie Nbitu Gliwice w Piast zapoczątkowało funkcjonowanie nowego tworu. Tworu, który w niedługim czasie stał się jedną z potęg polskiej ligi, sięgającą medale, w tym także i złoty.

Kamieniem milowym w rozwoju gliwickiej halówki było zatrudnienie w 2020 roku Orlando Duarte. Wybitny trener, prowadzący w przeszłości Sporting Lizbona czy kadrę Portugalii, po dwóch latach zdobył z „Piastunkami” mistrzostwo.  Stworzył podwaliny pod działanie w 100% profesjonalnego zespołu, kreując nowego potentata na polskim rynku.

Dwukrotnie z rzędu trzeci

Gliwiczanie w poprzednim sezonie faza zasadniczą skończyli na trzeciej pozycji. W ćwierćfinale Play-Off w pierwszej rundzie zwycięstwami 4:2 i 5:1 przeszli Jagiellonie Białystok, po czym w półfinale natrafili na lubawski Constract. Piast w pierwszym pojedynku przegrał 1:2, ale potem, w rzutach karnych, zdołał wyrównać stan serii. O rozstrzygnięciu zadecydował trzeci mecz, który Gliwice przegrały 2:3 i musiały zadowolić się rywalizacją o brąz. W niej Piast dwoma wygranymi z Lesznem zapewnił sobie miejsce na ostatnim stopniu podium.

Kampania 23/24 na zasadniczym etapie skończyła się dla Piasta podobnie, co ubiegłoroczna. Podopieczni Orlando Duarte uplasowali się na trzeciej pozycji. W 30 rozgranych meczach zgromadzili 77 punktów, na które złożyło się 25 zwycięstw oraz 2 remisy. Trzykrotnie gliwiczanie z parkietu schodzili pokonani – dwukrotnie przeciw Rekordowi oraz raz przeciw… BSFowi. Łącznie strzelili aż 150 goli, tracąc ledwie 52.

Kunszt indywidualności

Dyrygowana przez Duarte kadra w swoich szeregach posiada wielu znakomitych graczy. Jej główną siłę stanowią obcokrajowcy, głównie Portugalczycy i Brazylijczycy.

Najskuteczniejszymi w drużynie są Edgar Varela i Rafael Cadini. Zarówno pierwszy z nich, (na marginesie mający w CV złoty medal Ligi Mistrzów w barwach Sportingu), jak i drugi zgromadzili w dorobku po 17 trafień. Za nimi w klasyfikacji plasuje się Vinicius Lazaretti z 16 bramkami, po 15 mają z kolei Miguel Pegacha oraz Henrique Fereira. Barierę 10 goli w sezonie zasadniczym przekroczyło jeszcze dwóch futsalistów: Bruno Bertoline oraz Luis Bortoletto.

Dostępu do bramki strzeże mix doświadczonych i młodych golkiperów. Do tej pierwszej grupy należą Kyrylo Tsypun i Michał Widuch, którzy uzupełniają się z 19-letnim Jakubem Janiszewskim i 18-letni Ziemowitem Królem.

W drużynie z Gliwic mamy i bocheński akcent, w osobie Piotra Matrasa. Członek złotej generacji medalistów Młodzieżowych Mistrzów Polski oraz jeden z architektów awansu BSF do Ekstraklasy do Piasta dołączył latem. Łącznie w fazie zasadniczej zaliczył 29 występów, w których 4-krotnie trafiał do siatki. Przede wszystkim zebrał jednak ogrom doświadczenia, które z pewnością rozwinęło go jako zawodnika.

Pojedynki na linii BSF-Piast

W ostatnim sezonie ekipa z Gliwic regularnie prezentowała swoją wyższość nad bocheńskim zespołem, zwyciężając odpowiednio 7:0, 5:0 i 5:1. W tegorocznej kampanii jednak BSF zdołał w końcu przeciwstawić się „Piastunkom”.

Blisko niespodzianki było już w październiku, kiedy na Górnym Śląsku bochnian od wygranej dzieliło niewiele. Niestety, w końcowym rozrachunku ulegli rywalom 2:3. Kolejny bezpośredni pojedynek przypadł na 19 lutego, kiedy to w blasku kamer TVP Sport  i przy wypełnionych trybunach BSF na własnym parkiecie gościł u gliwiczan. Spotkanie przez nieco ponad połowę pomyślniej układało się dla przyjezdnych, który z początkiem drugiej odsłony prowadzili 3:0. Później jednak do głosu doszli bochnianie, dokonując rzeczy niesamowitej. Po golach Minora Cabalcety, Kamila Surmiaka i Sebastiana Leszczaka doprowadzili do remisu, a na minutę przed syreną Surmiak uderzeniem przez całą długość boiska do pustej bramki przechylił szalę na korzyść naszej drużyny. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 4:3 i na stałe zapisał się w pamięci wszystkich bocheńskich kibiców.

Do dwóch wygranych

Pierwszy pojedynek 1/4 finału odbędzie się we środę 24 kwietnia w Bochni. Trzy dni później, w sobotę, rywalizacja przeniesie się do Gliwic. Starcie toczy się do dwóch wygranych, więc jeżeli po obydwu spotkaniach stan serii stanie na 1-1, do rozstrzygnięcia potrzebne będzie trzeci mecz, zaplanowany na niedzielę na Górnym Śląsku.

Terminarz serii:

24 kwietnia, środa, 19:00 – BSF ABJ Powiat Bochnia vs Piast Gliwice

27 kwietnia, sobota, 18:00 – Piast Gliwice vs BSF ABJ Powiat Bochnia

(Opcjonalnie) 28 kwietnia, niedziela, 17:00 – Piast Gliwice vs BSF ABJ Powiat Bochnia

Początek premierowego spotkania w hali widowiskowo-sportowej o 19. Bilety dostępne TUTAJ. Wspieraj bochnian w walce o marzenia!

Udostępnij