Janusz Piątek: Czeka nas sporo pracy, aby następny sezon był efektywniejszy

1 rok temu | 25.04.2023, 08:12
Janusz Piątek: Czeka nas sporo pracy, aby następny sezon był efektywniejszy

Do zakończenia sezonu 2022/2023 pozostały jeszcze dwie kolejki, więc nadszedł czas na pierwsze podsumowania. Janusz Piątek, szkoleniowiec BSF ABJ Powiat Bochnia, odpowiedział nam na pytania o przeszłości klubu, ale także o przyszłości.

Dołączył Pan w trakcie sezonu, ale kontynuował obraną przed sezonem ścieżkę. Jakie były założenia przed ekstraklasowym sezonem?

- Do sztabu jako asystent dołączyłem w przerwie między rundami. Chcieliśmy się z Trenerem Hirschem skupić na indywidualnym rozwoju zawodników, którzy w większości debiutowali na tym poziomie. Zadanie główne jakie Nas czekało, czyli utrzymanie udało się zrealizować na dużo kolejek przed zakończeniem rozgrywek.

 

Czy faza play-off była brana przed sezonem pod uwagę?

- Myślę, że każdy ambitny trener jak i zawodnik  powinien dążyć do osiągania jak najwyższych celów. Cel minimum jaki Nam nakreślono jak wspomniałem udało się szybko zrealizować   i nie ukrywam, że po wygranym meczu z Jagiellonią osobiście miałem wielką nadzieję na udział w play-offach. Stworzyła się ku temu realna szansa, której nie wykorzystaliśmy.

 

Czy jest duży przeskok między grą w I lidze, a FOGO Futsal Ekstraklasą?

- Każdy awans niesie za sobą wiele różnic pomiędzy ligami. Przeskok jest miedzy 1 ligą, a FOGO Ekstraklasą jest ogromny. Widać to na wielu płaszczyznach, a zwłaszcza organizacyjnej i sportowej. Jeżeli chodzi o organizacyjną to chciałbym podziękować wszystkim sponsorom, którzy umożliwiają rozwój futsalu na najwyższym poziomie w Naszym Mieście. Podziękowania i słowa uznania należą się osobom, których prace na co dzień pomagają w funkcjonowaniu Klubu i drużyny. Zwłaszcza organizacja meczu, a zwłaszcza telewizyjnego to ogrom pracy. Jeżeli chodzi o poziom sportowy to różnice są kolosalne. Jakość zawodników, taktyka, intensywność gry jest na dużo wyższym poziomie. Przeskok na taka grę jest bardzo trudny. Spotykaliśmy w tym sezonie na swej drodze zawodników, którzy swoją indywidualnością zdobywali punkty. Patrząc na historię i losy beniaminków widać jak ciężko jest funkcjonować w nowych realiach co często kończy się spadkiem. Jednak drugi rok funkcjonowania na wyższym poziomie jest podobno najtrudniejszy dlatego czeka nas sporo pracy, aby kolejny sezon był efektywniejszy.

 

Czy można brak doświadczenia wskazać jako przyczynę porażek? Czy może kontuzje?

- Nie chciałbym szukać wymówek porażek myślę, że jeżeli zawodnik trenuje chce się rozwijać to powinien patrzeć na siebie i swoją postawę, a nie na ubytki kadrowe. Wiadomo, że widoczny jest brak doświadczenia na tym poziomie.  Jednak projekt klubu jest długofalowy i zdajemy sobie sprawę, że dzięki błędom zawodnicy mogą w przyszłości lepiej zachować się w podobnej sytuacji, ewentualnie widzimy gdzie są większe braki i będziemy mogli poczynić ruchy kadrowe na przyszły sezon. A co do kontuzji wpisane są w sport, po to jest liczna kadra, żeby rotować w trakcie sezonu.  Na pewno szkoda urazu barku Minora naszego najlepszego strzelca, ale jest to szansa dla innych, żeby wskoczyć w jego miejsce.

 

Beniaminek to zawsze drużyna, która na początku jest zagadką dla innych klubów. Czy dobrze wykorzystaliśmy moment, w którym byliśmy właśnie zagadką dla innych i zdobyliśmy punkty, które pozwoliły nam pozostać w FOGO Futsal Ekstraklasie?

- Myślę, że świetny początek to cały sukces utrzymania się w lidze. Na początku drużyny nie znają przeciwników to jedno, ale też trzeba oddać, że cała drużyna była bardzo dobrze dysponowana co owocowało w postaci punktów. Później było już gorzej na co jesteśmy źli, mamy swoje doświadczeni i przemyślenia, które mam nadzieje pozwolą osiągać nam lepsze rezultaty w przyszłości.

 

Dziękuje wszystkim kibicom za doping muszę przyznać, że oni cały czas utrzymują poziom ekstraklasy i zapraszam na ostatni mecz i zakończenie sezonu.


Udostępnij