W sobotę w wypełnionej do ostatniego miejsca hali widowiskowo-sportowej BSF przedłużył serię zwycięstw w Futsal Ekstraklasie. Bochnianie po hat-tricku Pedro Pereiry i świetnemu występowi całego zespołu pokonali Ruch Chorzów 6:2. Wygrana ta miała też wymiar historyczny – było to ona 20-stą w historii zmagań naszego klubu na najwyższym futsalowym poziomie w kraju.
Przewaga udokumentowana golem
Od początku BSF przejął inicjatywę, chcąc jak najszybciej objąć prowadzenie. Gospodarze raz po raz szturmowali na bramkę, kreując sobie dogodne okazje, długo jednak żadna z nich nie potrafiła sięgnąć celu. Sytuacja uległa zmianie w 14.minucie – Pedro Pereira znalazł się z piłką na 9.metrze i z prostego podbicia zapakował ją w samo okienko. Było to jedyne trafienie w pierwszej odsłonie, gdyż kolejne próby miejscowych nie przynosiły rezultatu. Na kolejne poczekać trzeba było do drugiej połowy, kiedy to bochnianie w pełni rozwiązali worek z bramkami.
Po przerwie z wysokiego C
Ledwo kibice zdołali zasiąść na trybunach po przerwie, a już futsalówka zatrzepotała w siatce. W kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry BSF wyszedł z kontrą, po której z ostrego kąta w kierunku bramki kopnął Łukasz Biel. Piłka niefortunnie odbiła się od zawodnika gości Krzysztofa Salisza, który zaliczył trafienie samobójcze. Ruch szybko odpowiedział – po zagraniu z głębi pola piłkę przed polem karnym otrzymał Mariusz Seget, który po obrocie i celnym strzale zmusił bramkarza do kapitulacji. Nie minęła jednak chwila, a to miejscowi ponownie trafienie fetowali. Po faulu w polu karnym arbitrzy podyktowali rzut karny, który z zimną krwią na gola zamienił Pereira. W 26.minucie kolejny skalpel do swojego pokaźnego dorobku zaliczył Minor Cabalceta. Kostarykańczyk otrzymał przed bramką podanie od Mateusz Prokopa i z bliska skierował piłkę do pustej bramki. Asystujący przy tym trafieniu Prokop trzy minuty potem sam świętował swoje premierowe trafienie na poziomie Ekstraklasy. Po podaniu ze skrzydła lewej strony znalazł się w odpowiednim miejscu oraz czasie i bez problemu, z kilku metrów, wykończył dogranie.
Hat-trick Pedro
Przyjezdni w drugiej połowie, ponaglani niekorzystnym wynikiem i czasem, nacisnęli na gospodarzy. „Niebiescy” wykreowali sobie kilka dogodnych sytuacji, które jednak owoców im nie przynosiły. Między słupkami bowiem po raz kolejny świetnie spisywał się Kevin Kollar, broniąc oddane przez rywali próby. Naszemu bramkarzowi przydarzył się moment dekoncentracji. W 36.minucie przy wyprowadzeniu piłki popełnił fatalny błąd, za który skarcił go Sebastian Brocki. Było to jednak tyle, na co było stać chorzowian tego wieczora, albowiem dwie minuty potem BSF ustalił ostateczny rezultat. Na lewej flance podanie otrzymał Pereira i z pierwszej piłki nie tylko strzelił na 6:2, ale i na sam koniec skompletował hat-tricka.
Przedłużona seria zwycięstw przed reprezentacyjną przerwą
Dla bochnian była dziewiąta kolejna wygrana z rzędu. Dzięki niej nasz zespół przerwę reprezentacyjną spędzi na piątym miejscu. Dzięki pokonaniu Ruchu podopieczni Antuna Bacicia zaliczyli 20.w historii klubu zwycięstwo w Futsal Ekstraklasie.
2 i 4 lutego reprezentacja Polski zmierzy się towarzysko z Arabią Saudyjską. W barwach biało-czerwonych zobaczymy Sebastiana Leszczaka, powołanego na zgrupowanie. Reszta zespołu następny mecz rozegra 7 lutego. Wówczas, w ramach 1/16 finału Pucharu Polski, BSF na wyjeździe zmierzy się z pierwszoligowym Śląskiem Wrocław.