Koniec sezonu w Gliwicach

2 tygodnie temu | 28.04.2024, 15:10
Koniec sezonu w Gliwicach

To już koniec zmagań w tym sezonie FOGO Futsal Ekstraklasy… W drugim spotkaniu Play-Offu Piast Gliwice ponownie okazał wyższość nad naszym zespołem. Gospodarze zwyciężyły 7:2, zapewniając sobie awans do półfinału i kończąc bochnianom obfitującą w wiele pięknych momentów kampanię.

Przybyły na Górny Śląsk BSF, wspierany liczną i głośną grupą kibiców, nadal liczył na sprawienie niespodzianki. Wszak sport, a tym bardziej futsal, bywa nieprzewidywalny i lubi pisać wspaniałe scenariusze. Niestety, tego kwietniowego popołudnia niespodzianek nie było. Gliwiczanie bowiem od początku wyszli z zamiarem rychłego zakończenia ćwierćfinału.

Strzelanie dla miejscowych w 4.minucie rozpoczął Rick, a chwilę potem drugie trafienie dołożył Bruno Garca. „Piastunki” okazywały swój kunszt, montując składne akcje i wbijając się w bezradną bocheńską defensywę. Kiedy 12.minucie Edgar Varela podwyższył na 3:0, bochnianie niewiele mogli powiedzieć. Choć desperacji i animuszu do walki nie mona było im odmówić, jak dotąd nie potrafili zatrzymać napędzonej gliwickiej lokomotywy.

Promyczek nadziei pojawił się w 15.minucie. Pedro Pereira z prawej strony nagrał do wbiegającego w pole karne Adama Wędzonego, który opanował piłkę i z bliska umieścił ją w siatce. Dodało to bochnianom skrzydeł, albowiem spotęgowali swoje szturmy na rywala i przez chwilę zamknęli go na własnej połówce. „Piastunki” jednak nie dały wbić sobie kolejnego gola i przed zejściem do szatni jeszcze raz ukąsiły gości. Po chwyceniu piłki Kyrylo Tsypun wyrzucił do pędzącego w pole karne Garcy, który głową zgrał do Lazarettiego, a ten, stoją na 6.metrze, bez problemu skierował futsalówkę do opuszczonej przez wycofanego golkipera bramki.

Na drugą połowę bochnianie, nie mając nic do stracenia, rzucili wszystko na jedną kartę. W pięciu w polu desperacko atakując starali się jeszcze odwrócić losy meczu i raz po raz atakowali „Piastunki”. Nadzieja jednak z minuty na minutę malała, a przyjezdni z biegiem czasu zdawali się gasnąć. A Piast grał swoje, z sadystyczną satysfakcją punktując każdą pomyłkę rywali.

W 25.minucie na 5:1 trafił Bortoletto, a zaraz potem dublet skompletował Rick. W 27.minucie ponownie moment radości mieli przyjezdni. Łukasz Biel ze skrzydła podał do ustawionego tuż przed bramką Wędzonego, który tej soboty ze skrzydłowego przebranżowił się na chwile w lisa pola karnego, zapisał przy swym nazwisku drugiego gola.

Mimo wielu okazji wynik ustalono na dwie minuty przed syreną, kiedy Lazaretti z Cadinim skrzętnie skorzystali z pomyłki przy wyprowadzeniu piłki i skonstruowali akcje na 7:2. Lada moment mecz na obiekcie przy ul. Jasnej w Gliwicach dobiegł końca. Piast awansował, BSF zaś skończył swoje boje w tym sezonie Futsal Ekstraklasy.

 

Udostępnij