Naszym świętującym drugie urodziny ultrasom, „BSF Young Dragons”, podopieczni Antuna Bacicia sprezentowali miły upominek. W sobotnie popołudnie pokonali na własnym parkiecie FC Toruń 5:1, rehabilitując się tym samym za środową porażkę z Lesznem. Bohaterem dnia był Łukasz Biel, który popisał się aż czteroma trafieniami.
Niepomyślny początek
Mecz, poprzedzony honorującą drugą rocznicę narodzin ruchu najzagorzalszych fanów BSF oprawą, nie rozpoczął się po myśli bochnian, albowiem pomimo optycznej przewagi od 10.minuty przegrywali. Stratę Minora Cabalcety wykorzystał Kacper Machałowski, który zza pola karnego świetnie przymierzył pod poprzeczkę i dał prowadzenie przyjezdnym. Bocheńskiej drużynie jednak lada chwila szczęście zaczęło jednak sprzyjać. W 13.minucie, po zagraniu ze stałego fragmentu gry, precyzyjnie futsalówkę z dystansu posłał Pedro Pereira, dzięki czemu doprowadził do remisu. Pod koniec pierwszej odsłony gospodarze przejęli prym w spotkaniu. A swoje show rozpoczął Łukasz Biel…
Biel show start
W 18.minucie Arkadiusz Budzyn posłał długą podanie w kierunku przeciwnej bramki, pod którą, przyjmując pozycję rodem z logo Bundesligi, lot piłki zmienił Biel. Futsalówka zatrzepotała w siatce, a wielu zgromadzonych w hali widowiskowo-sportowej fanów z niedowierzania łapało się za głowę. „Bielu” na przerwę ostatecznie schodził z dubletem, gdyż niedługo potem z zimną krwią w polu karnym skorzystał z asysty Sebastiana Leszczaka.
Biel show continue
Nasz pivot momentalnie po pauzie rozpoczął kontynuacje dzieła zniszczenia, bo już w minutę po starcie drugiej połowy fetował hat-tricka. Ponownie udział w golu miał Leszczak, który celnie strzelił z rzutu wolnego, a odbitą futsalówkę skutecznie dobił Biel. W 31.minucie przy nazwisku Łukasza widniały cztery trafienia. W tej sytuacji pozostało mu jedynie z metra poprawnie dołożyć stopę po uprzedniej wykładce Wojtka Przybyła ze skrzydła.
Biel show end
Druga odsłona przebiegała pod kontrolą bochnian, którzy spokojnie dowieźli wygraną do końca. Trzy punkty więc bogacą konto naszej drużyny, która teraz swój wzrok kieruje na środę. Wówczas to, w ćwierćfinale Pucharu Polski, czeka ją batalia z Constractem Lubawa.