Niestety, Opolszczyzna wciąż pozostaje nieodczarowana dla bochnian… W niedziele Dreman Opole Komprachcice ponownie okazał się lepszy od naszego zespołu. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili już 3:0 i choć BSF do końca walczył o korzystny wynik, ostatecznie uznać musiał wyższość rywala.
Od początku nie szło naszej drużynie na komprachcickiej hali. Dreman postawił bochnianom ciężkie warunki, skutecznie niwelując ich ofensywne zapędy. Gospodarzom dobra postawa wynagrodzona została już po sześciu minutach - kapitan zespołu, Felipe Freitas, strzałem z dystansu zaskoczył wówczas Krystiana Jaszczyńskiego. W 12 minucie było już 2:0, gdy trafienie na konto zaliczył Vadym Ivanov. BSF próbował odrabiać straty, ale w pierwszej połowie nie potrafił przebić się przez defensywę przeciwnika. Tymczasem jeszcze przed przerwą Komprachcice podwyższyły swoje prowadzenie. Na minutę przed syreną Freitas z prawej flanki nagrał w punkt do nabiegającego Waldemara Soboty, a ten w efektownym stylu umieścił futsalówkę w siatce. Gdy obie formacje schodziły do szatni, na tablicy widniał wynik 3:0 na korzyść Dremana.
Po przerwie nasz zespół nareszcie odpalił. Futsaliści z Bochni ruszyli do ataku, co chwila szturmując przeciwną bramkę, lecz piłka, jak zaczarowana, nie chciała do niej wpaść. Do czasu. W 28 minucie Kamil Surmiak pognał wzdłuż linii końcowej i sprytnie umieścił futsalówkę pod prawą ręką golkipera. Nadzieja wróciła w nasze szeregi, a szansa na odmienienie losów meczu zwiększyła się 6 minut później. Ponownie na listę strzelców wpisał się wówczas „Surmi”, wykańczając swój indywidualny rajd. Bramki pociągnęły bochnian do jeszcze agresywniejszych ataków. Ekipa z Bochni oblegała pole karne rywala, a okazji nie brakowało. Niestety, gracze BSF nie potrafili ich wykorzystać. A to Minor Cabalceta z bliskiej odległości przegrał pojedynek z bramkarzem, a to Sebastian Leszczak nie zdołał trafić dogodnej szansy. A to Wojciechowi Przybyłowi na drodze do szczęścia stanął słupek… Nasz zespół walczył, ale nie przynosiło to rezultatów. W międzyczasie gospodarze wyprowadzili kontratak, który zakończył się utratą kolejnego gola, a ich zaliczkę powiększył Bryan Parra. Antun Bacic w końcowych minutach zdecydował się na grę z wycofanym bramkarzem, co również nie dało za wiele. Komprachcice wykorzystały fakt, że bramka rywala stała pusta i dwoma celnymi uderzeniami ustaliły losy spotkania. Trafienia zapisali Sebastian Szadurski i Marek Bugański, ustalając wynik na 6:2.
Dreman Opole Komprachcice – BSF ABJ Powiat Bochnia 6:2 (3:0)
Bramki: 6’ Felipe Freitas, 12’ Vadym Ivanov, 19’ Waldemar Sobota, 36’ Bryan Parra, 40’ Sebastian Szadurski, 40’ Marek Bugański – 28’, 33’ Kamil Surmiak
BSF: Jaszczyński, Piwowarczyk – Pedro Pereira, Cabalceta, Budzyn, Wędzony, Leszczak, Surmiak, Przybył, Kochniarczyk, Doroszkiewicz, Koza