Po Piaście czas na kolejny pojedynek o szczególnej wadze. We środę 28 lutego udamy się na ziemię wielkopolską, gdzie ugości nas piąta siła ligi – GI Malepszy Futsal Leszno. Jest to nasz sąsiad w tabeli, a zarazem bezpośredni konkurent w walce o jak najwyższe lokaty w sezonie zasadniczym.
Nasi środowi rywale ubiegłą kampanię zafiniszowali na czwartym miejscu, o brąz nieznacznie przegrywając z Piastem Gliwice. W tej radzą sobie równie dobrze – w 22 rozegranych meczach skompletowali 42 punkty, na które złożyło się 13 zwycięstw, 3 remisy i 6 porażek. Lesznianie jak równy z równym rywalizowali z najlepszym markami w naszym kraju i aspirują do tego, aby co najmniej powtórzyć wynik z zeszłego sezonu.
Od początku roku drużyna z Leszna wykazuje dużą bramkostrzelność – w 5 ligowych spotkaniach zdobyli aż 42 gole. Nie zawsze jednak szły za tym punkty – od 7.stycznia musieli uznać wyższość Dremana Opole-Komprachcice, Piasta Gliwice czy sensacyjnie AZS UW Wilanów. Zwłaszcza za starcie z zespołem z Górnego Śląska lesznianie mogą pluć sobie w brodę, albowiem komplet „oczek” mieli w nim na wyciągnięcie ręki.
Kadra zespołu z Wielkopolski jest nie tylko jakościowa, ale i wyrównana, bowiem aż kilku zawodników można spokojnie określić mianem wiodących. Najskuteczniejszym pośród ich jest Rajmund Siecla, który jak dotąd 18-krotnie trafiał do siatki. Po piętach depczą mu jednak koledzy – Jakub Kąkol (16 goli) czy Viacheslav Kozhemiaka (14 goli). Groźny jest także duet z Kolumbii – Daniel Gallego Garcia oraz Jose Luis Tangrife. Obaj w dorobku mają po 10 trafień.
Leszno to dość nieprzyjemny rywal dla BSF, albowiem wszystkie trzy ekstraklasowe pojedynki nasz zespół przegrywał. W sezonie 22/23 padły rezultaty 1:4 i 0:3. Z kolei w tym, na hali widowiskowo-sportowej, wielkopolanie ograli osłabiony wówczas bocheński skład 7:3. Środowe spotkanie więc będzie dla bochnian okazją do przełamania.
Pierwszy gwizdek punktualnie o godzinie 18. Transmisja w Pilot WP.