Panie prezesie, jeszcze nie opadł kurz po niedawno zakończonym sezonie, ani nie zaczęły się formalne przygotowania do nadchodzącego, a w naszym klubie tak wiele się już wydarzyło. Jak skomentuje Pan odejście Piotra Matrasa i przyjście Sebastiana Leszczaka.
Odejście Piotrka było dla nas wszystkich olbrzymim ciosem. Powiem tak trochę literacko: Piotr w tym klubie był dla nas wszystkich jak okruszek chleba dla żebraka, jak kropla wody dla spragnionego, jak promyk nadziei dla przegranego. Kiedy dowiedzieliśmy się o tym, sparaliżowało nas. Tym bardziej, że z Piotrkiem w tamtym roku razem postanowiliśmy sobie nieformalnie, że dajemy sobie czas pięciu lat na osiągnięcie przez nas zamierzonego celu. Cóż, każdy ma prawo do zmiany zdania, a zmienność decyzji świadczy o ciągłości dowodzenia. Życie nie znosi jednak pustki, etap Piotra Matrasa w BSF-ie na ten sezon dobiegł końca, ale to nie znaczy, że my będziemy to rozpamiętywać w nieskończoność.
Przyjście Sebastiana to efekt rozmów, które tak naprawdę prowadziliśmy już od ubiegłego sezonu. Nie tylko my, ale on sam bardzo chciał do nas trafić. Proszę pamiętać, że tak naprawdę, to Leszczak u nas rozpoczął ogólnopolską, seniorską przygodę z futsalem, a był to sezon 2013/2014. Sebastian mieszka w Niepołomicach, to też element, który odegrał niebagatelną rolę w kwestii odległości. To zawodnik, który ma ustabilizowane życie rodzinne, a bliskość Bochni pozwoli mu na to, żeby z rodziną przebywać znacznie dłużej. Co do jego walorów sportowych nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Wystarczy powiedzieć, że jest wielokrotnym reprezentantem Polski i zawodnikiem, który w wielu momentach sam potrafił przechylić szalę zwycięstwa na korzyść drużyny w której występował.
Czy to koniec roszad kadrowych w naszej drużynie? Czy uchyli Pan już teraz rąbka tajemnicy?
Nie, to nie koniec zmian kadrowych. O decyzjach zarządu będziemy informować kibiców sukcesywnie. Część zawodników opuści nasz klub. Co do wzmocnień, powiem tak; prowadzimy rozmowy z zawodnikami w kraju i zagranicą. Mogę obiecać, że jeżeli negocjacje pójdą po naszej myśli, to do Bochni trafią zawodnicy absolutnie topowi, którzy wydatnie poprawią jakość organizacji gry. Proszę kibiców o cierpliwość.
Oprócz zawodników z tak zwanego topu, prowadzimy rozmowy z młodymi zawodnikami z regionu. Jak to już kiedyś zakomunikowałem, zawodnik zagraniczny przyjdzie i odejdzie. A my liczymy na to, że w tym czasie młody futsalista będzie się miał od kogo uczyć. Myślę, że młodzież, która "zasili" nasz klub w nadchodzącym sezonie będzie miłą niespodzianką dla naszych kibiców.
A co z trenerem Panie prezesie? Czy Janusz Piątek poprowadzi drużynę w nadchodzącym sezonie?
Naszym celem jest zbudowanie sztabu szkoleniowego, który pozwoli na stabilny rozwój sportowy naszego zespołu. Janusz na pewno jest jednym z jego solidnych elementów. Ale po rozstaniu się z trenerem Hirschem nie ukrywaliśmy, że poszukujemy trenera. W tym momencie prowadzimy rozmowy z trenerem zagranicznym, mającym doświadczenie i sukcesy na arenie międzynarodowej. O wynikach tych negocjacji poinformujemy niezwłocznie po ich zakończeniu.
Jaki cel stawia Pan przed drużyną w nadchodzącym sezonie?
Ten cel został już określony w poprzednim roku. Chcę żebyśmy się utrzymali na poziomie ekstraklasy. Proszę pamiętać, że z założenia drugi sezon dla beniaminka jest najtrudniejszy. Jak już wspomniałem nasz plan rozkłada się na pięć lat, a w tym sezonie, oprócz utrzymania, chciałbym zobaczyć progres sportowy mojej drużyny, czyli element, którego zabrakło mi od przegranego meczu z Wilanowem, a było to późną jesienią ubiegłego roku.
Czy budżet klubu jest wystarczający, żeby skłonić zawodników z tak zwanego topu do gry w naszym zespole?
Miło mi jest poinformować i serdecznie podziękować za to, że mamy deklaracje obecnych sponsorów w kwestii kontynuacji współpracy. ABJ, Powiat Bocheński, BTW, RIKO, GEREX i Miasto Bochnia utwierdzają nas w przekonaniu co do kontynuacji organizacyjnego i sportowego rozwoju BSF-u. Jednak by móc zrealizować zakładane cele, nad budżetem ciągle pracujemy. Staramy się zachęcić nowych, potencjalnych sponsorów do "grania" razem z nami. Dajemy dużo!!! Nasze mecze będą transmitowane w ogólnopolskiej TVP Sport. Jeżeli do tego dodamy dobre wyniki sportowe, to o Bochni będzie głośno w całej Polsce i głośno będzie o sponsorach, którzy wspierają bocheński, ekstraklasowy klub.
Zachęcamy również naszych KIBICÓW do wsparcia naszych działań na portalu https://patronite.pl/bsfbochnia , za każdą cegiełkę jesteśmy bardzo wdzięczni.
Dziękuję za rozmowę.