Przed przerwą na kadrę starcie z Sośnicą

We środę, na ostatni przed przerwą na kadrę pojedynek, bocheńskich futsalistów czeka eskapada na Górny Śląsk. Tam, a konkretnie w Gliwicach, skrzyżują rękawice z najsłabszym ogniwem ligi, miejscową Sośnicą. Choć na papierze wszystko zdaje się być przesądzone, podopieczni Antuna Bacicia ani na moment nie mogą stracić koncentracji. Gospodarze z pewnością nie omieszkają nie skorzystać z okazji, aby na pożegnanie z Ekstraklasą utrzeć nosa faworyzowanemu rywalowi.

1 zwycięstwo, 4 remisy, 23 porażki i ledwie 7 punktów w dorobku – dla beniaminka z Gliwic nie było to łatwe przywitanie z Ekstraklasą, którą lada moment opuści. Sośnica w mijającej kampanii zdołała pokonać jedynie innego spadkowicza, czyli chorzowski Ruch, remisami punkty urwała z kolei Legii Warszawa, FC Toruniowi i We-Metowi Kamienica Królewska. Z reszty spotkań schodziła pokonana, tracąc w sumie 141 bramek. Zamykający tabelę zespół walczy jeszcze o opuszczenie ostatniej lokaty w stawce przed finiszem rozgrywek. Szanse na to jeszcze ma – do piętnastej Jagiellonii Białystok, z którą gliwiczanie zmierzą się w 30.kolejce, tracą trzy „oczka”.

34 strzelone w tym sezonie gole rozłożyły się w miarę po gliwickiej drużynie. 5 zdobył Paweł Barański, po 4 dołożyli Marcin Kiełpiński, Konrad Podobiński i Tomasz Szczurek. 3 trafienia zaś padły łupem Grzegorza Górki. Poza nimi, do siatki dla Sośnicy zdołało trafić jeszcze tylko pięciu zawodników.

Boje między Sośnicą, a BSF, toczyły się już w 1.Lidze, gdzie na pięć bezpośrednich pojedynków w czterech zwyciężali bochnianie. Gliwicom wygrać udało się jedynie raz, 20 września 2020 roku, kiedy to ograły przeciwników 5:1. W rundzie jesiennej obecnego sezonu Ekstraklasy, w hali widowiskowo-sportowej, górą była ekipa z solnego grodu. Po dublecie Minora Cabalcety oraz trafieniach Sebastian Leszczaka, Wojtka Przybyła, Pedro Pereiry i samobójczym nasz zespół zwyciężył 7:3.

Początek spotkania o godzinie 20. Transmisja w WP Pilot.