Strzelecki popis w starciu Wilanowem

6 miesięcy temu | 19.10.2023, 13:01
Strzelecki popis w starciu Wilanowem

Tym razem po występie BSF nikt leków na uspokojenie zażywać nie musiał… Bochnianie dali we środę strzelecki popis, gromiąc na własnym parkiecie AZS UW Darkomp Wilanów 9:3.

Strzelanie z widowiskowo – sportowej hali rozpoczęto w siódmej minucie, kiedy BSF, który od początku narzucił swoje warunki gry, wyszedł na prowadzenie. Futsalówkę na lewej flance otrzymał wówczas Kamil Surmiak, który z precyzję umieścił ją w siatce. Zaraz potem jednak miejscowych ukąsili goście. W dziesiątej minucie po przewinieniu w polu karnym sędzia podyktował rzut karnym, którego na gola zamienił Jean Carlos Pereira. Stracony gol tylko rozjuszył bochnian, którzy po paru minutach w mig odzyskali przewagę. I to z nawiązką. W czternastej minucie po zagraniu z rzutu rożnego piekielnie mocno kropnął z woleja, robiąc niemalże dziurę w siatce, a nim publika skończyła fetować to trafienie, Pedro Pereira podwyższył na 3:1. Zaraz potem bochnianie po raz czwarty zmusili warszawskiego bramkarza do kapitulacji. Uczynił to nasz kostarykański golleador Minor Cabalceta, nominowany do najlepszej „piątki” ubiegłej kolejki Ekstraklasy. Na tym zatrzymał się strzelecki licznik bochnian w pierwszej połowie. Nasz zespół grał jak z nut, a w drugiej połowie nogi z gazu spuszczać nie zamierzał…

Gospodarze dalej kontrolowali przebieg spotkania, a po ośmiu minutach drugiej połowy ponownie rozwiązali worek z bramkami. Wówczas to Łukasz Biel wpisał się na listę strzelców, a jego nazwisko miało jeszcze się na niej pojawić. AZS próbował walczyć do końca, wycofał nawet bramkarza, ale przeciw rozpędzonym miejscowym nie mógł już za wiele zdziałać. Z pustej bramki warszawian w trzydziestej czwartej minucie skorzystał Arkadiusz Budzyn, który z własnej połowy umieścił w niej piłkę. W końcówce bochnianie bawili się wręcz futsalem na parkiecie, dokładając do wyniku kolejne gole. Dwukrotnie do bramki trafił Biel, który tym samym skompletował hat-tricka, drugiego gola tego dnia zaliczył również Pedro Pereira. Zbyt duży luz w grze miał jednak i negatywne oblicze. Brak koncentracji  i proste błędy wykorzystali przyjezdni, a karcąc rywali za proste błędy honorowym dubletem popisał się nasz były zawodnik, Musta Diakite. Mimo to, po meczu w gmachu hali widowiskowo – sportowej panowały wyśmienite nastroje. Drużyna z solnego miasta w środowy wieczór zagrała koncertowo, w końcowym rozrachunku zwyciężając 9:3.

 

Udostępnij