Szczęśliwy rollercoaster na Kaszubach

1 rok temu | 02.09.2023, 19:47
Szczęśliwy rollercoaster na Kaszubach

Lepszej inauguracji sezonu kibice wymarzyć sobie nie mogli. Były bramki, były efektowne akcje, były emocje  i napięcie do końca… W spotkaniu tym zwycięski okazał się BSF ABJ Powiat Bochnia, ogrywając We – Met Kamienica Królewska 6:5.

Pełne trybuny hali w Sierakowicach, kamery TVP Sport… W takich okolicznościach bochnianie inaugurowali sezon 23/24. Na pierwszy ogień przyszło im się zmierzyć We – Metem Kamienica Królewska – mocnym beniaminkiem, chcącego uczcić swój debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Obie drużyny godnie wynagrodziły fanom miesiące tęsknoty z Futsal Ekstraklasą. Ledwie sędzia gwizdnął po raz pierwszy, a już padły trzy gole. Najpierw, po kilkudziesięciu sekundach, Leszczak wystawił piłkę Cabalcecie, a ten, dokładając nogę, wyprowadził Bochnię na prowadzenie, ale nim kibice się obejrzeli, wyrównał Mateusz Wesserling. Minęła jednak chwila… i było 2:1 dla BSF. Tym razem role się odwróciły – teraz to Kostarykańczyk podawał, na listę strzelców wpisał się zaś kapitan naszej drużyny.

Kolejne minuty trwała wymiana ciosów, a oba zespoły kreowały sobie okazje. Bramki jednak nie padały, ale chwilowa niemoc trwała zaledwie dziewięć minut. W 13 minucie stratę przy wyprowadzeniu piłki zaliczył Kevin Kollar, czego nie omieszkali wykorzystać rywale, na 2:2 strzelił były zawodnik BSF, Miliniton Tijerino. Trafienie to ponownie zapoczątkowało grad goli. Kamienica z remisu nie cieszyła się zbyt długo – parędziesiąt sekund później Budzyn podał do nadbiegającego Biela, który ponownie dał gościom korzystny wynik. Następnie jednak moment na fali miał We – Met. W 15 minucie Bartosz Wenta trafił na 3:3, a zaraz potem Wesserling sprawił, że miejscowi po raz pierwsi wygrywali. Na trybunach zapanowała euforia, zdawało się, że to gospodarze na przerwę zejdą w lepszych humorach. BSF jednak, niemal równo z syreną, uciszył sierakowicką halę. Sprawy w swoje ręce wziął Pedro Pereira, który przejął piłkę na środku, rozegrał ją z Cabalcetą i rzutem na taśmę wpakował do siatki. 4:4 po pierwszych dwudziestu minutach, w trakcie których ani na sekundę nie można było stracić uwagi. Po tak intensywnej połowie nawet kibice musieli odsapnąć…

Jak się miało okazać, druga część nudniejsza wcale nie była. Na parkiecie dalej toczyło się wyrównane widowisko. Zespoły raz po raz kreowały sobie okazje, lecz bramki nie chciały wpadać. A to na drodze stanął słupek, a to kunsztem wykazywał się któryś z bramkarzy. Pech prześladował szczególnie Kamila Surmiak – aktywnemu w ofensywie graczowi raz po raz do szczęścia brakowało niewiele. W końcu jednak fortuna odwróciła się na korzyść  przyjezdnych. W 30 minucie Pereira zaczarował defensorów rywala i z kilkunastu metrów przymierzył nie do obrony. Sześć minut później BSF powiększył zaliczkę. Ponownie popis dał duet Leszczak – Cabalceta, czego skutkiem była szybko rozegrana konta i  dublet drugiego z tych graczy.

Dwubramkowa przewaga nie oznaczała końca emocji. W 37 minucie w polu karnym bochnian wywiązało się zamieszanie, a lecący do bramki strzał ręką odbił Pereira. Arbiter, na marginesie zbyt szybką reakcją odebrał gospodarzom gola, ukarał Brazylijczyka czerwoną kartką i podyktował rzut karny. Z sześciu metrów skuteczny okazał się Mateusz Madziąg, dając We – Metowi nadzieję na korzystny wynik. Końcówka to emocjonalny rollercoster dla bochnian, której sympatycy przeżywali palpitacje serca. Kamienica napierała, a tylko boska opatrzność chroniła gości od utraty bramki. Nasz zespół przetrzymał jednak nie dał wyrwać sobie wygranej. Ostatecznie, po fascynującej batalii, zawodnicy z solnego grodu zwyciężyli 6:5 i z Kaszub wywieźli trzy punkty.

We – Met Kamienica Królewska – BSF ABJ Powiat Bochnia 5:6 (4:4)

Bramki: 2’, 17’ Mateusz Wesserling, 13’ Milinton Tijerino, 15’ Bartosz Wenta, 37’ – 1’, 36’ Minor Cabalceta, 2’ Sebastian Leszczak, 13’ Łukasz Biel, 20’, 30’ Pedro Pereira

We – Met: Łabuda – Tijerino, Wesserling, Mera, Madziąg, Kornat, Hinca, Dobek K., Wroński, Młyński, Dobek W, Choszcz, Wenta, Chłoszcz, Sidor

BSF: Kollar, Jaszczyński – Pereira, Leszczak, Cabalceta, Surmiak, Biel, Budzyn, Kochniarczyk, Przybył, Wędzony, Koza

Udostępnij
 
10610512