Jak kończyć rok, to w takim stylu! W ostatnim meczu pierwszej rundy, a tym samym 2023 roku, BSF ABJ Powiat Bochnia mierzył się na własnym parkiecie z Eurobusem Przemyśl. Przy świetnej atmosferze stworzonej przez miejscowych i przyjezdnych kibiców, nasz zespół zwyciężył 6:2, umacniając na Święta swoją pozycję w TOP 8.
Od początku gospodarze narzucili swoje warunki gry na parkiecie, co szybko dość szybko zaczęli zamieniać na bramki Już w 4.minucie bochnianie rozegraniem z autu zaskoczyli rywali - piłka spod linii błyskawicznie powędrowała w pole karne, skąd do siatki skierował ją Łukasz Biel. Zaraz potem, po faulu na Sebastian Leszczaku, arbiter podyktował rzut karny. Do wykonania podszedł Pedro Pereira, który się nie pomylił i zaliczył swoje 50.trafienie w karierze na polskich parkietach.
Goście nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze dysponowany BSF, który wyprowadzał kolejne ataki. W 9.minucie prostopadłe podanie na prawej flance otrzymał Adam Wędzony i, wychodząc sam na sam, skutecznie podciął futsalówkę nad bramkarzem. Tuż przed przerwą z kolei kolejne trafienie do dorobku zapisał Minor Cabalceta. Kostarykańczyk dostał piłkę w polu karnym i na raty zmusił golkipera do kapitulacji. Do szatni gospodarze schodzili więc z czterobramkową przewagą.
Po wznowieniu gry ekipa z Bochni nogi z gazu nie zamierzała zdejmować i już w 25.minucie na tablicy widniał rezultat 5:0. Efektowne podanie piętką przez Cabalcetę wyprowadziło Arkadiusza Budzyna oko w oko z bramkarzem. Nasz zawodnik wyśmienitej nie zaprzepaścił znakomitej szansy i celnym strzałem podwyższył prowadzenie. Po tym golu BSF nieco przystopował, choć nie oznaczało to braku kolejnych sytuacji. Ofensywni gracze kreowali sobie niezłe okazje, które jednak nie znajdowały drogi do siatki.
I tego wieczoru kibice stanęli na wysokości zadania i po brzegi wypełnili krzesełka na hali widowiskowo – sportowej w Bochni. Na widowni zasiedli nie tylko miejscowi, ale także liczna grupa sympatyków z Przemyśla. Zarówno fani BSF, jak i Eurobusu, stworzyli niesamowitą atmosferę, która była świetną osnowa futsalowego widowiska.
W międzyczasie do głosu dochodzić zaczął Eurobus, którego zawodnikom w 30.minucie w końcu udało się pokonać Krystiana Jaszczyńskiego. A konkretnie Christanowi Neme, który w dość szczęśliwy sposób z lewej strony trafił do bramki. Dwie minuty później przemyślanie po raz kolejny umieści piłkę w siatce. Po rzucie wolnym mocno futsalówkę uderzył Damian Demski, nie dając bocheńskiemu golkiperowi szans interwencje.
Zdawało się, że goście zaczynają łapać wiatr w żagle. Zrobiło się nieco nerwowo, gdyż niesieni dopingiem swoich kibiców przyjezdni mogli jeszcze sporo namieszać. Drużyna z Bochni na szczęście nie straciła koncentracji i utrzymywała korzystny rezultat. A gol do pustej Cabalcety w 38.minucie ustalił końcowy wynik na 6:2.